Biała Przemsza w rejestrach połowów

Kilka dni temu na stronach Okręgu PZW w Katowicach ukazał się raport z wynikami rejestracji połowów za rok 2017. Z tej okazji postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej połowom rejestrowanym przez wędkarzy w wodach dorzecza Białej Przemszy.

Rejestry połowów 2008-2017

Na stronie Okręgu PZW w Katowicach można zapoznać się z wynikami rejestracji połowów z lat 2008-2017. Nas najbardziej interesuje dział poświęcony odłowom na wodach górskich oraz sekcja dotycząca gospodarki pstrągiem potokowym. Aby ułatwić sobie przegląd tych danych prezentujemy w formie wykresów.

Wykres: masa ryb zlowionych

Wykres: liczba ryb złowionych

Powyższe dwa wykresy to zestawienie złowionych pstrągów (ich masa – górny wykres, ilość – wykres dolny) na Białej Przemszy (niebieski), Kanale Szczakowskim (żółty) i Sztole (czerwony).

Wnioski

Oba wykresy pokazują wyraźnie kilka tendencji:

  • Biała Przemsza to rzeka gdzie łowi się zdecydowanie najwięcej pstrągów potokowych w całym dorzeczu (jedynie w 2010 roku ilość złowionych ryb na Sztole i Kanale Szczakowskim razem dorównywała ilość ryb z Białej Przemszy),
  • lata 2016 – 2017 są najgorszymi latami jeśli chodzi o połów pstrąga na wszystkich wodach,
  • na Białej Przemszy wykresy mają kształt fali, ilość łowionych ryb jest bardzo zmienna w poszczególnych latach (lata 2014-2017 to jednak wyraźna tendencja spadkowa),
  • na Sztole w latach 2011-2013 oraz 2015-2017 prawie wcale nie łowiono ryb.

Jest jeszcze jeden wniosek, na pierwszy rzut oka mniej oczywisty. Otóż o ile na Białej Przemszy masa łowionych ryb mieści się w trendzie spadkowym o tyle już ilość łowionych ryb niekoniecznie. Widać tu spore wahania. Tak kiepskie wg relacji wędkarzy lata 2016 i 2017 były bardzo porównywalne do lat 2012 i nawet 2010, a więc dwa lata przed utworzeniem odcinka No Kill w Sławkowie. Czy można to wiązać z bardzo zmienną czystością wody w poszczególnych latach? Pozostawiamy to pytanie bez odpowiedzi…

Na przestrzeni tych 10 lat z roku na rok spada średnia masa ryb łowionych na Białej Przemszy. W 2008 ta średnia wynosiła aż 0,55 kg ! W 2017 już tylko 0,34 kg. Zgadza się to akurat z obserwacjami i relacjami wielu wędkarzy: ryby są ale małe, co roku łowi się mniejsze. Spadek średniej masy złowionej ryby jest też widoczny na Kanale Szczakowskim (od 0,71 kg do 0,36 kg). Spadek średniej masy jest chyba najgorszą informacją płynącą z rejestrów. Duże ryby stanowiły solidną bazę do odtwarzania się naturalnej populacji w czasie tarła. Obecnie widać coraz mniejszy wpływ naturalnego tarła, brak obecności tarlaków i większą zależność od zarybień.

Potwierdza to inna obserwacja wędkarzy – są odcinki gdzie nie sposób już złowić rybę. Jeszcze kilka lat temu, gdy w wielu miejscach dorzecza można było widzieć ryby na tarliskach, pstrąg był poławiany na prawie całej swojej długości. Obecnie łowi się go głównie na odcinkach intensywnie zarybianych a także na chronionym odcinku No Kill. Wiele fragmentów, szczególnie w górnym biegu, a także pomniejszych dopływów (Tarnówka, Centuria) praktycznie utraciły swoje naturalne populacje pstrąga. Drastyczny spadek ryb łowionych na Sztole wynika z ogromnego zanieczyszczenia tej rzeki które rozpoczęło się pod koniec 2011 roku.

Na koniec popatrzmy na jeszcze jeden wykres:

Wykres: wędkarze vs pstragi

Jest to zestawienie masy wszystkich złowionych pstrągów (czerwona linia) w dorzeczu Białej Przemszy z liczbą wędkarzy łowiących na wodach górskich okręgu (niebieskie słupki). Liczba wędkarzy oscyluje pomiędzy 380 a 240. Maleje ilość zabieranych ryb na jednego wędkarza. Główna przyczyna to oczywiście spadek ilości łowionych wymiarowych ryb, ale także na taki stan rzeczy wpływ ma wzrost popularności idei „złów i wypuść” wśród wędkarzy.

Celowość

Okręg PZW Katowice jako pierwszy w Polsce okręg wprowadził rejestry połowów. Miał on służyć władzą związku do oceny presji wędkarskiej i ilość łowionych przez wędkarzy ryb. Pomimo początkowego sporego oporu wędkarzy i podważania sensowności takich rejestrów udało się zachęcić sporą liczbę wędkarzy do rzetelnego wypełniania rejestru. Z pewnością była to bardzo dobra decyzja okręgu i obecnie nie budzi to żadnych kontrowersji. Czy i na ile wykorzystywane są te dane przez władze okręgu to już inna kwestia, której nie nam oceniać.

Jednak czy i na ile dane pozyskane z rejestrów są wiarygodne? Pytania o wartość tych rejestrów często powracają w dyskusji. Tym bardziej że wielokrotnie spotkaliśmy się z informacjami o błędnym wpisywaniu ryb przez wędkarzy, na przykład takich które później są wypuszczane. Jest też niewielka grupa wędkarzy która nie uzupełnia rejestrów wcale, lub też sporadycznie.

Słabą stroną rejestrów, szczególnie w przypadku rzek, jest też podział łowisk na długie jednolite odcinki. I tak Biała Przemsza od źródeł aż do ujścia Koziego Brodu to tak na prawdę jedno łowisko o numerze 023. Odcinek ten liczy ponad 50 km więc wyniki połowów z Białej Przemszy nic nam nie mówią o poszczególnych, często odizolowanych, fragmentach wody. W tym miejscu warto dodać, że kilka lat temu jako stowarzyszenie proponowaliśmy zarządowi okręgu, aby wprowadził podział łowiska Biała Przemsza na fragment górny (do ujścia Białej) i fragment dolny. A może nawet na odcinek trzeci – no kill. Wszystko to po to, by poprawić jakość rejestrowanych danych, by można było lepiej poznać strukturę ichtiofauny w wodach dorzecza Białej Przemszy. Nasze propozycje nie spotkały się jednak z akceptacją.

 

Udostępnij