Czyściliśmy tarlisko

Tarło pstrąga potokowego na Białej Przemszy powinno zacząć się za kilka tygodni. Dlatego niezmiernie cieszymy się że w końcu udało się nam przeprowadzić akcję czyszczenia tarliska na Rudach. Pierwotnie planowaliśmy to zadanie na połowę września, ale kapryśna pogoda i wysoki stan wody pokrzyżował nam plany. Jednak lepiej późno niż … za późno. Można powiedzieć że udało się w ostatniej chwili. Co prawda nie widzieliśmy jeszcze gromadzących się na tarlisku ryb, ale to już z pewnością nastąpi niebawem.

 

Tarlisko na Rudach

Tarlisko na Białej Przemszy na Rudach to miejsce bardzo ważne dla naszego stowarzyszenia. Nie tylko ze względu na trące się tu ryby. Miejsce to było często odwiedzane przez nas już wiele lat temu, zanim powstało stowarzyszenie. To tu spotykaliśmy się po raz pierwszy sypiąc do rzeki żwir, aby wspomóc naturalne tarło ryb. Tu też niejednokrotnie spotykaliśmy się by rozmawiać na temat rzeki, planować i organizować wspólnie działania.

Pstrągi w tym miejscu gromadzą się co roku jednak zdecydowanie w ostatnich latach ryb jest mniej. Mniej jest też gniazd więc, co za tym idzie, mniej złożonej ikry. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest pogarszający się stan tarliska, a więc co raz mniej żwiru, a co raz więcej piasku zalegającego na dnie. Stąd też podjęta na początku tego roku decyzja, aby tarlisko oczyścić i odpowiednio przygotować dla ryb.

 

Cel prac

Poprawa warunków do odbycia tarła to oczywiście cel najważniejszy naszych prac. Jednak nie jedyny. Już wkrótce bowiem przekonamy się jaki wpływ na odbycie tarła miały nasze prace. Obserwacja tego zjawiska i właściwe wyciągnięcie wniosków będzie niezwykle ważne. Bardzo interesujące będzie na ile oczyszczone tarliska są czynnikiem stymulującym pstrągi do odbycia tarła, oraz czy i w jakim stopniu pstrągi wykorzystują oczyszczone tarlisko. Odpowiedź na te pytania pozwoli nam zastanowić się nad sensem i koniecznością przeprowadzenia tego typu działań na innych tarliskach w zlewni Białej Przemszy.

Inną bardzo ważną kwestią było właściwe ocenienie wybranego sposobu czyszczenia oraz zdobycie doświadczeń w tym temacie.

 

Metodyka

Czyszczenie odbywało się przy pomocy prostych narzędzi ręcznych. W pierwszej kolejności, w miejscach o szczególnie mocno scementowanym dnie, używaliśmy cięższych przyrządów jak kilofy, grube widły, metalowe pręty. Wszystko po to, aby dno maksymalnie rozluźnić. W następnym etapie w ruch poszły grabie, dzięki którym mogliśmy przesortować nieco żwir i przekierować go w stronę środka rzeki (bardzo dużo żwiru znajdowało się bowiem w strefie tuż przy samym brzegu). Na tym etapie użyliśmy też myjki ciśnieniowej, która pomagała nam w usuwaniu piasku i innych drobnych osadów z dna rzeki.  Prace rozpoczęliśmy na wysokości mostku, a zakończyliśmy ok 20 m niżej przy kamiennym progu.

Po zakończonym czyszczeniu postanowiliśmy nieco urozmaicić przepływ wody na tym odcinku poprzez umieszczenie w korycie kilku większych głazów, które leżały na brzegu rzeki. Tak przygotowane tarlisko powinno wytrzymać w dobrej kondycji do czasu pojawienia się pstrągów.

 

Wnioski

Nie sposób na dzień dzisiejszy powiedzieć coś na temat skuteczności czy celowości naszych prac. Zostanie to zweryfikowane przez same pstrągi. Z pewności jednak możemy co nieco napisać na temat wybranej przez nas metody i użytego sprzętu. Przede wszystkim narzędzie użyte do kopania w tak kamienistym dnie muszą być solidne i wytrzymałe. Ważne jest by mieć kilka rodzajów narzędzi. Na tym krótkim bowiem odcinku były miejsca gdzie lepiej pracowało się z użyciem klasycznych ogródkowych kopaczek, w innym miejscu skuteczniejsze były grube widły, a jeszcze gdzie indziej najlepiej radziły sobie grabie. Warto więc przygotować sobie szeroki wachlarz narzędzi. Jeśli chodzi o użytą myjkę ciśnieniową to nasze odczucia były mieszane. Faktem jest że myjka bardzo wyraźnie wypłukiwała piasek ze żwiru jednak robiła to wolno i bardzo punktowo.

W sumie całe prace przebiegły bardzo sprawnie. W ciągu dwóch godzin udało się nam oczyścić ok. 100 m2 tarliska, pracując w 5 osób. Poniżej kilka zdjęć z przeprowadzonej akcji. Proszę zwrócić szczególną uwagę na zdjęcie pierwsze, zrobione przed rozpoczęciem prac, a zdjęcie ostatnie, po zakończonych pracach.

 

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego

Tarlisko przed rozpoczęciem prac. Jednolity przepływ, silnie zapiaszczone i scementowane dno rzeki.

 

 

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego rozpoczęte.

 

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego

Przy brzegu gdzie żwir był drobniejszy najlepiej sprawdzały się grabie.

 

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego

Sprzęt niezbędny do obsługi myjki ciśnieniowej.

 

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego – końcowa kosmetyka.

 

Biała Przemsza

Głazy znalezione na brzegu użyte w celu urozmaicenia przepływu wody.

 

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego

Tarlisko po pracach – widok z mostku.

 

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego

Oczyszczony żwir.

 

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego

Przyjaciele Białej Przemszy już po pracy.

 

Czyszczenie tarliska pstrąga potokowego

Tarlisko po zakończonych pracach.

Udostępnij