Wrzesień to miesiąc kiedy do Białej Przemszy wpuszczamy lipienia. Także w tym roku na sławkowskim odcinku do rzeki trafiło niespełna tysiąc sztuk tej pięknej ryby. Odcinek No Kill zarybiany jest lipieniem od trzech lat.
Lipień ma się dobrze
Wielokrotnie spotykaliśmy się z opinią że zarybienie tym gatunkiem ryby rzeki Białej Przemszy na odcinku poniżej ujścia rzeki Białej nie ma sensu. Głównie ze względu na okresowe zanieczyszczenia wody. Lipień, jako bardzo wrażliwa ryba, może mieć wielkie problemy żeby poradzić sobie w takich warunkach. Ku naszemu jednak zaskoczeniu radzi sobie i to całkiem dobrze. Choćby w tym roku dostaliśmy informacje od kilku wędkarzy o złowieniu pojedynczych sztuk. Ryby wyglądały na zdrowe a ich rozmiar sugeruje, że musiały przeżyć w rzece prawie dwa lata. Biorąc pod uwagę, że ilość wpuszczanego przez nas lipienia nie jest oszałamiająca (w ciągu poprzednich dwóch lat do Białej Przemszy wpuściliśmy ok. 5 tys. sztuk lipienia) to tym bardziej cieszą nas takie informacje.
Tegoroczne zarybienie lipieniem zostało sfinansowane ze środków własnych stowarzyszenia, z darowizn na rzecz SPBP oraz dzięki sporemu wsparciu firmy KARMEKS, właściciela sklepu wędkarskiego z Sosnowca. Dziękujemy wszystkim darczyńcom którzy wsparli te zarybienia finansowo. Lipień w dobrej kondycji został wpuszczony w kilku miejscach Odcinka No Kill pomiędzy Okradzionowem a Sławkowem.
W tym miejscu pragniemy przypomnieć wędkarzom, że na Białej Przemszy i jej wszystkich dopływach obowiązuje w okresie od 01 września do 31 stycznia całkowity zakaz spininngowania oraz zabierania lipienia a do połowu ryb stosuje się tylko haki bezzadziorowe.
Gdyby ktoś przegapił zakup pamiątkowych woblerów, z którego to środki w całości przeznaczyliśmy na te właśnie zarybienia, to można jeszcze wziąć udział w aukcji. Pieniądze z zakupu woblerów przeznaczymy na przyszłoroczne zarybienia. Serdecznie zapraszamy i polecamy. Woblery są fantastycznie wykończone i mogą posłużyć nie tylko jako przynęta na ryby ale także jako ciekawy gadżet, breloczek, zawieszka itp. (oczywiście po zdemontowaniu kotwiczki 🙂 ).
Dodaj komentarz